Mizerski na bis

Czy 5G nas zabije

Szczególnie groźną cechą epidemii koronawirusa jest to, że wywołuje ona kolejne epidemie, które przynoszą coraz większą liczbę ofiar. Obserwujemy np. epidemię teorii, według której za pojawienie się koronawirusa odpowiedzialna jest technologia ultraszybkiego internetu 5G. Osoby nią zakażone atakują maszty telefonii komórkowej i podpalają je. W Wielkiej Brytanii podpalono już ok. 60 masztów, w Irlandii 2, na Cyprze 1. W Polsce dotychczas nie podpalono ani jednego, być może dlatego, że zakażonych jest niewielu albo są w tak ciężkim stanie, że nie potrafią tych masztów znaleźć. Zamiast masztów spłonęła za to część Biebrzańskiego Parku Narodowego oraz mnożą się pożary lasów. Podobno dlatego, że chłopi masowo wypalają łąki. Z tym że na razie ani jednego chłopa nie ujęto, dlatego nikt nie ma pewności, co naprawdę tymi chłopami kieruje.

Nie wiadomo, czy skuteczna szczepionka przeciwko epidemii 5G zostanie wynaleziona, zanim spłonie infrastruktura niezbędna do uruchomienia tej technologii. Poza tym eksperci obawiają się, że wirus może mutować i po technologii 5G zacznie uśmiercać również technologię 4G, 3G, a nawet tradycyjną telefonię kablową. Panuje opinia, że pojawienie się w internecie informacji, że COVID-19 jest roznoszony za pomocą zwykłego kabla, to tylko kwestia czasu. Najwięksi pesymiści przewidują, że jeśli zaraza wymknie się spod kontroli i rozszerzy na pozostałe urządzenia i technologie, ludzkość taka, jaką znamy, będzie miała niewielkie szanse na przetrwanie.

Czy coś może nas przed nadciągającą zarazą uchronić? Zdaniem polskiego rządu technologii 5G nie da się już powstrzymać, ale podobno są plany, aby infrastrukturę dla niej, zamiast Chińczyków, produkowały polskie firmy, których wyroby nie będą nikogo niczym zarażać. Osobiście uważam, że najlepiej do takiej produkcji nadaje się narodowy champion Orlen, który pod rządami menedżera Daniela Obajtka, byłego wójta gminy Pcim, pokazał, jak szybko i tanio można wyprodukować niezbędny Polkom i Polakom płyn do odkażania rąk.

O nieprzeciętnym potencjale Obajtka świadczy jego słynny występ w TVP, podczas którego ogłosił, że aby pomóc narodowej gospodarce i ulżyć dotkniętym epidemią rodakom, wydał polecenie obniżenia ceny paliw na stacjach Orlenu. Znając bezkompromisowy patriotyzm Obajtka, światowe ceny paliw nie miały żadnych wątpliwości, że swojej decyzji nie cofnie, dlatego mimo że od początku pandemii już i tak spadały na łeb na szyję, zaczęły spadać jeszcze szybciej.

SŁAWOMIR MIZERSKI

© Polityka nr 18 (3259), 28.04-5.05.2020