SŁAWOMIR MIZERSKI Z życia sfer

Polak przeciw Polsce

W chwilach wolnych od pracy i nużących zajęć domowych obserwuję świat spisków. Niestety z przykrością zauważam, że ostatnio w tym świecie trochę brakuje atrakcyjnego asortymentu.

Do spisków żydowskich jestem przyzwyczajony od lat, dlatego ujawnienie przez TVP, że Rafał Trzaskowski chce zabrać Polakom 200 mld zł w celu zaspokojenia roszczeń Żydów, nie robi na mnie wrażenia. Z kolei spiski w wykonaniu Koalicji Obywatelskiej są tak nieudolne, że bez trudu demaskują je nawet dziennikarze TVP.

Weźmy spisek, który doprowadził do wydania milionów złotych na wybory, które się nie odbyły, za co KO próbowała obciążyć winą rząd i ministra Sasina. Albo skandal polegający na wycofaniu sympatycznej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, której start w wyborach popierali nawet zwolennicy Andrzeja Dudy, i zastąpieniu jej Rafałem Trzaskowskim - kandydatem niepopieranym przez nikogo oprócz jego zwolenników. W niedawnym liście do działaczy PiS Jarosław Kaczyński zapowiada kolejne groźne spiski KO, która chociaż słaba i skompromitowana, „ciągle ma bardzo duże możliwości i jest w stanie szkodzić” ale przyznam, że jakoś nie bardzo w to wierzę.

Na tym bezbarwnym tle bardzo korzystnie prezentują się działania spiskowe w polskim Kościele. Np. upowszechniony przez media list biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka do innych biskupów, w którym Janiak zarzuca prymasowi Polski, abp. Polakowi udział w spisku przeciwko niemu. Zdaniem Janiaka w wyniku spisku, który Polak uknuł z wrogami Kościoła - braćmi Sekielskimi, ci ostatni nakręcili film „Zabawa w chowanego”, w którym udowodnili że jako biskup kaliski Janiak przez trzy lata w pełni świadomie ochraniał księdza pedofila. Jeśli chodzi o Sekielskich, szczególnie bulwersujący jest dla Janiaka fakt że - jak twierdzi - „nie jest tajemnicą, ile otrzymali pieniędzy za nagranie tego filmu”.

Zgadzam się, że kręcenie filmów za kasę stawia Sekielskich w dwuznacznym świetle. To, że nie umieli się przed wzięciem tej kasy powstrzymać i nie zdecydowali się zachować przyzwoicie, tzn. kręcić za darmo, mocno podważa wiarygodność ich zarzutów wobec Janiaka. Tym bardziej że w odpowiedzi Janiak zachował się fair i za atak na Sekielskich oraz Polaka nie wziął ani grosza.

Ile za współpracę z Sekielskimi dostał prymas Polak, nie wiadomo, ale Janiak uważa, że publiczne atakowanie go í donoszenie na niego do Watykanu „w dzień przed uroczystościami 100-lecia urodzin św. Jana Pawła II” i tak ostatecznie Polaka kompromituje.

© POLITYKA nr 26 (3267), 24.06-30.06.2020